Widzac co sie dzieje, udalem sie do optyka u ktorego zakupilem okulary, na poczatku wciskano mi kit ze to tylko wynik uczulenia na oprawki, dopiero jak pokazalem co sie z oprawkami dzieje to ledwo ale jakos uwierzyli. Ok, wiec zaakceptowano reklamacje i tu teraz dobre jaja sie zaczynaja. Zapytalem ile musze czekac na powrot okularow? Uslyszalem ze dwa tygodnie


Co mam zrobic aby wyegzekwowac od nich jakas pare zastepcza? To nie jest moja wina ze ich oprawki to bubel, za ktore dosc sporo zaplacilem bo 600zl z szklami.
Rece mi opadaja, wszystko co w PL jest jakas wieksza spolka, to wrecz oszusci i zlodzieje, nawet zasr*** optyk.