Hej. Czytałam ostatnio bardzo zaskakujący a jakże uczulający artykuł o przypadkowym wykryciu nowotworu oka u małego dziecka, dzięki zdjęciu jakie zostało zrobione podczas uroczystości rodzinnej. Znajoma kobiety( matki dzieciątka)-pielęgniarka, zaobserwowała że na zdjęciu kolor źrenicy jednego oka jest inny. Znacie efekt czerwonych oczu więc wyobraźcie sobie że jedno oko miało odblask czerwony jak przy tym właśnie efekcie, drugie zaś biały. To zjawisko zaniepokoiło matkę, udała się do okulisty, zrobiono badania i potwierdziły się najgorsze podejrzenia, nowotwór siatkówki

. Po przeczytaniu tego artykułu byłam roztrzęsiona, wyciągnęłam wszystkie zdjęcia jakie robiliśmy z mężem Mateuszowi i dokładnie przeanalizowałam. Całe szczęście nic nie zauważyłam, Mati był niedawno u okulisty który przypisał mu okulary, jakby było coś nie tak pewnie by wykrył. Czy spotkaliście się z podobnym zjawiskiem? Może warto uczulić znajomych?