przez visionnata » 8 lut 2013, o 13:39
Hej widzę,że mamy wątek na czasie.Dzisiaj ciało obce ponownie zaatakowało mojego tatę podczas porannego mycia twarzy przed wyjściem do pracy.Myśleliśmy,że może jakaś nitka od ręcznika lub paproch dostał mu się do oka bo ból był nie do zniesienia,ale zaglądałam z każdej strony i nic nie było widać. Już podjęliśmy decyzję,że przyjedzie do mnie do pracy aby zobaczyła go okulistka,ale kierować też byłoby mu ciężko,dlatego zawźięcie próbowaliśmy zaradzić problemowi.Po kilku próbach stwierdziłam,że zajrzę tam jeszcze raz i spróbuję wywinąć górną powiekę maksymalnie na zewnątrz.Tata krzyczał,a ja nie dawałam za wygraną tylko szukałam przyczyny,w końcu mi się wyrwał bo nie mógł wytrzymać z bólu,ale w tym momencie okazało się,żę ból ustąpił.Stwierdziliśmy,że to chyba rzęsa mu się podwinęła bo żadnego innego obiektu nie dało się zauważyć.