Optyka - Okulistyka

Od kilku lat cierpię na zapalenie siatkówki. Byłam już u tylu specjalistów i żaden nie mógł podać przyczyny ;( Na dodatek, ostatnio byłam z wizytą u takiej jednej okulistki, która chciała wyciągnąć tylko ode mnie kasę, cała wizyta trwała może z kilka minut, a nawet nie raczyła mnie wysłuchać, była dumna i bardzo nieuprzejma. Arogancka materialistka! W takich chwilach traci się wiarę w lekarzy ;( Też mieliście takie nieprzyjemne wizyty lekarskie, czy może wręcz odwrotnie?
Pozdrawiam serdecznie

Są ludzie i ludzie, ja osobiście unikam kontaktu z lekarzami

Niestety to jest szara rzeczywistość w tych czasach, teraz naprawdę trudno spotkać lekarza który jest z powołania i odpowiednio zadba o pacjenta. Lekarze mają układy ze swoimi znajomymi lekarzami i odsyłają nas od jednego do drugiego kolegi, a tu oczywiście trzeba za każdą wizytę zapłacić.

Niestety w takich sytuacjach dobrze mieć znajomości. U mojego szwagra okulistka podejrzewała odwarstwienie siatkówki,zaleciła kompleksowe badania i skierowała go na zabieg laserem do prywatnej kliniki (gdzie zapewne trzeba by było sporo zapłacić za usługę). Na szczęście okazało się,że szwagier ma koleżankę która współpracuje z bardzo dobrą specjalistką w tej dziedzinie. Jedna wizyta u niej i można powiedzieć,że sprawa jest załatwiona. Obejrzała go i potwierdziła diagnozę,ale nie odsyłała nigdzie tylko kazała się zgłosić do szpitala w dniu kiedy ona będzie miała dyżur i zabieg zostanie wykonany od ręki. Jak widać wszystko da się załatwić,tylko trzeba chcieć.

To super,że miał taką możliwość,bo niestety nie każdy ma znajomości,które aż tak ułatwiają życie. Miejmy nadzieję,że zbieg się powiedzie i wszystko będzie ok,bo odwarstwienie siatkówki to nie jest fajna sprawa. Myślę,że i tak mimo wszystko będzie musiał na siebie uważać,ale najważniejsze,że udało się wszystko załatwić w takim tempie i z takim rezultatem. Powodzenia!

Ale czy da się w tych czasach unikać lekarzy? Jesteśmy na nich skazani i są oczywiście nam potrzebni. Sami sobie ze wszystkim nie poradzimy. Chyba prawie wszyscy pacjenci uważają, że podczas prywatnej wizyty lekarze lepiej nas traktują, niż za pieniądze publiczne. Ja niestety też się z tym spotkałam.

Jeżeli chodzi o podejście lekarza do pacjenta,to faktycznie na wizytach prywatnych można zauważyć,że lekarze chociaż próbują się do tego przyłożyć,ale jeżeli chodzi o czas jaki trzeba spędzić w poczekalni w oczekiwaniu na swoją kolej to zarówno w jednym przypadku jak i w drugim jest on dość wydłużony. Pacjenci na wizyty prywatne są zapisywani czasami nawet co 10 minut (wiadomo każdy klient to kolejna kasa),a niestety lekarz choćby nie wiem jak się sprężał,to nie jest w stanie tak szybko nas przebadać i stąd biorą się opóźnienia. A podczas wizyt na NFZ specjaliści zwyczajnie się nie spieszą,przecież wiadomo,że skoro pacjent czekał już pół roku to godzina opóźnienia nie robi już dla niego żadnej różnicy.

ewelka7 napisał(a):Od kilku lat cierpię na zapalenie siatkówki. Byłam już u tylu specjalistów i żaden nie mógł podać przyczyny ;( Na dodatek, ostatnio byłam z wizytą u takiej jednej okulistki, która chciała wyciągnąć tylko ode mnie kasę, cała wizyta trwała może z kilka minut, a nawet nie raczyła mnie wysłuchać, była dumna i bardzo nieuprzejma. Arogancka materialistka! W takich chwilach traci się wiarę w lekarzy ;( Też mieliście takie nieprzyjemne wizyty lekarskie, czy może wręcz odwrotnie?
Pozdrawiam serdecznie

burak oderwany granatem od pługa, to co myślę o tej pani okulistce

no niestety bywa, ludzie są różni i można trafić na takiego prostaka, szkoda tylko, że ludzie pracujący w takich zawodach, nie potrafią się zachować.

Moim zdaniem wybór zawodu lekarz do czegoś zobowiązuje. Tak jak ksiądz powinien być przykładem tego co głosi, tak lekarz powinien leczyć, również dobrym słowem i pozytywnym podejściem. Niestety bardzo często tak nie jest.