mirabel napisał(a):Optyczka Ola ja tez już prawie wszystko mam , został mi jeszcze mąż:), i tu mam największy dylemat
Mój mąż się za bardzo nie wysila z prezentami dla mnie więc i ja nie mam dylematów. Kupujemy sobie coś wspólnie albo coś ciekawego, czego będziemu używać razem.
Moim zdaniem okulary są bardzo dobrym prezentem,jest to niby nie mały wydatek,ale np.moja babcia była zachwycona pomysłem. Generalnie jest ona wybredną osobą,ale ponieważ pozwoliliśmy jej osobiście wybrać oprawę nie było chociaż problemu z tym,że nie będzie jej się podobało. Na przyszłość polecam wszystkim taką opcje!
Tak okularki w formie prezentu to bardzo praktyczna sprawa. Osobiście też właśnie robię mamusi niespodziankę na urodzinki i planuję dać jej w prezencie nowe patrzałki i to progresy. Dotychczas takich nie miała,ale mam nadzieję że dołoży wszelkich starań aby nauczyć się w nich funkcjonować i mój wydatek nie pójdzie na marne!
Naprawdę polecam takie rozwiązanie. Przyznam,że wydatek jest nie mały,ale zawsze można zawrzeć sojusz z innymi członkami rodziny,a wtedy koszt będzie rozłożony na kilka osób i nie będzie aż tak bolesny! A wracając do mojej mamy to pomysł z progresami był strzałem w 10,teraz nie wyobraża sobie życia bez nich!
ja nie lubie niespodzianek ale co do prezentow to dzieci mojej siostry namawiaja ja na badanie okulistyczne po ktorym maja jej kupic w prezencie okularki- liczy sie gest