Gorzej jak to klient, któremu progresy jakie mu zrobiłaś zupełnie nie pasują ale on nie przyszedł z reklamacją. Obsmarował Cie u sklepowej w zieleniaku i stwierdził ze już do Ciebie nie przyjdzie po okulary a macha tylko dlatego bo tak wypada ;d.
katherina napisał(a):ja z kolei często widuję swoich pacjentów-klientów na mieście, albo...w klubie hehe i wtedy z miłą chęcią pozdrawiamy się wzajemnie, czasami tylko głupio tak...jak wchodzisz a tu co 10 osoba kłania Ci się i mówiąc " Dzień dobry pani Optyk " ...)
Noo to problem

Ani browarka walnąć na ławce w parku bo od razu Cie wszyscy poznają, trzeba siedzieć w kapturze. Swoją drogą cicha muza w tych waszych klubach skoro tak można tam swobodnie rozmawiać ;d .