Optyka - Okulistyka

Od niedawna noszę soczewki kontaktowe, nie czuje co prawda dyskomfortu podczas ich użytkowania ale zauważyłam że naczynka krwionośne na gałce są mocno widoczne. Koleżanka która nosi soczewki dłużej ode mnie powiedziała że istnieje taka przypadłość jak wrastanie naczyń krwionośnych w rogówkę i że jest to wynikiem złego dopasowania soczewki. Na wizycie kontrolnej lekarz stwierdził że wszystko jest ok a te widoczne naczynka to wynik przemęczenia, ale ja nie czuję się specjalnie zmęczona i nie chodzę niewyspana. Jak sama mogę sprawdzić czy soczewka którą noszę jest taka jak trzeba? po czym to poznać? i czy ktoś mógłby mi powiedzieć co to wrastanie naczyń za sobą niesie, tzn.jakie skutki?

Dopasowanie soczewek to nie jest tylko jedna wizyta. Zazwyczaj potrzeba ok 2-3 kontrole, by stwierdzić, że faktycznie jest wszystko ok, to dlatego lekarze tak bardzo kładą nacisk na powtarzanie o kontrolach stanu zdrowia oczu, nawet jeśli zbytnio nie odczuwamy dyskomfortu( bo jeśli go odczuwamy to potrzebna jest pilna wizyta)

istnieje taka przypadłość jak wrastanie naczyń krwionośnych w rogówkę i że jest to wynikiem złego dopasowania soczewki.

To najczęściej mechanizm obronny wynikający ze zbyt małej ilości tlenu dostarczanego do rogówki. To rzeczywiście może być wynik złego dopasowania soczewki (zarówno konstrukcji jak i/lub materiału). W pani przypadku - jak rozumiem - nie ma takiej sytuacji. Naczynia są bardziej widoczne, ale nie wrastają w obszar rogówki.

czy ktoś mógłby mi powiedzieć co to wrastanie naczyń za sobą niesie, tzn.jakie skutki?

Naczynia krwionośne w obszarze rogówki zmniejszają przezierność rogówki, w stopniu zależnym od zajmowanego jej obszaru. W skrajnym przypadku może to prowadzić do konieczności przeszczepu rogówki. Dlatego, m.in. tak ważne są wizyty kontrolne, pozwalające zauważyć nawet pierwsze, niewielkie zmiany i odpowiednio wcześnie zareagować.

No proszę, widać oczy też próbują się bronić.
Domyślam się że jak ktoś nabawi się tej przypadłości to może powiedzieć soczewkom nara.

pytanie do forumowiczów- czy lepiej samemu sobie dobierac soczewkę i zastanawiac się czy przypadkiem coś takiego mnie nie spotka? czy lepiej zaufac specjalistom? odpowiedź chyba jest prosta

Nikt sie nie dowie o powikłaniach przy samowolnym dobieraniu soczewek, w gabinecie lekarz dokładnie omawia wszystko

czesto lekarz powtarza: prosze sie zgłosić na planowana kontrole by ocenic stan oczu i uniknąć ewentualnych powikłań

Szczerze powiem, że jak sie czyta ten temat to ciarki przechodzą...

Oj tak przechodza ciarki, ale tak na dobra sprawę kazde stosowanie leków może mieć skutki uboczne jak sie nie stosuje zgodnie z zaleceniami wiec chyba nie ma co przesadzac z obawami i po prostu rozsadnie korzystac z soczewek

ciekawe od jakiego stopnia takie wrastanie jest zauważalne dla użytkownika soczewek?